Jasna Góra – święto kobiet „U najpiękniejszej z Niewiast”

„Ojczyzna to matka, a zadaniem kobiety jest budowanie dumy z poczucia bycia Polakiem i docenienie wszystkiego, co polskie” – przypomniał na Jasnej Górze bp Łukasz Buzun z Kalisza. Przewodniczył on Mszy św. w Kaplicy Matki Bożej w ramach Święta Kobiet u Najpiękniejszej z Niewiast. W stulecie niepodległości spotkanie było okazją do rozmowy o patriotyzmie i wkładzie kobiet w podtrzymywanie polskości. Święto po raz kolejny zorganizował oddział w Częstochowie Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”.

Często mówimy „matka Polka, kobieta Polka”, ale możemy też powiedzieć – matka Polska – zauważył kaznodzieja. Wyjaśniał, że ojczyzna jest naszą matką, bo wychowujemy się w jej łonie, na tej ziemi, na której żyjemy.

Bp Buzun podkreślał, że historia Polski nie jest łatwa, „jest jak kobieta, która była upokarzana i miała wrogów”, ale „w jej łonie są historie kobiet, obywatelek, patriotek, które w kolejnych pokoleniach żyły, a czasem złożyły też ofiarę na ołtarzu ojczyzny”.

„Kobiety, zwłaszcza w czasach zaborów, tworzyły ogniska domowe, były strażniczkami polskich tradycji, uczyły miłości do Polski, wychowywały pięknych Polaków” – zauważył biskup pomocniczy z Kalisza. Dodał, że rola wychowawcza kobiet i dziś jest bardzo ważna, bo kobieta ma ogromny wpływ na wychowanie chłopców i mężczyzn.

„Kobiety szły za mężami na Sybir, uprawiały działalność konspiracyjną, to one  ponosiły skutki ofiarności swych mężów, którzy ginęli na wojnach i w obozach, brały na swoje barki obowiązek wykarmienia i wychowania swoich dzieci” – mówił bp Buzun.

Kaznodzieja podkreślał, że „to bardzo ważne, by kobiety wkładały w serca swoich dzieci dumę, że jest się Polką i Polakiem i że kocha się Polskę, że polskość jest piękna.  Nasza historia i tradycja są piękne pomimo słabości i wad, które musimy przepracowywać, miłość do Ojczyzny jest piękna”– mówił biskup. Dodawał, że „ jeśli kochamy Polskę, to sami stajemy się piękni”.

Bp Łukasz Buzun życzył kobietom, by „miały poczucie swojej wartości, by ono wynikało z życia wewnętrznego, z bliskości z Bogiem, a nie z błyskotek tego świata”.

W czasie Eucharystii kobiety dokonały ponownego aktu zawierzenia Maryi, przywołując słowa swoich poprzedniczek z 1926 r., kiedy to – poprzez przekazanie królewskich symboli „jabłka i berła” – niewiasty obrały Matkę Bożą Jasnogórską na Królową każdej polskiej duszy.

Po Mszy św. w Sali Rycerskiej odbyło się spotkanie z Bogumiłą Kulik ps. „Wiśka”, łączniczką z Powstania Warszawskiego, i Katarzyną Suską Zagórską, wybitną polską śpiewaczką. Pani Bogumiła z powodu wypadku osobiście nie przybyła na Jasną Górę, ale została wyemitowana rozmowa z nią, zarejestrowana specjalnie na tę okazję. „Wiśka” podkreślała, że w życiu zawsze kierowała się dewizą: „najpierw Bóg, a potem Ojczyzna i rodzina”. Przypomniała, że wychowała się w rodzinie bardzo patriotycznej. – Od najmłodszych lat moje życie przepojone było tymi wartościami. Na ścianach wisiały wspaniałe obrazy Matejki, Grottgera; mama opowiadała, jak w 1918 r. „wybuchła Polska”, jak ludzie rzucali się sobie na szyję, znałam z domu  wszystkie pieśni patriotyczne, uczyliśmy się wierszy, czytaliśmy powieści – mówiła Bogumiła Kulik. Wyjaśniała, że to właśnie sprawiło, że od 14. roku życia była zaangażowana w konspirację, a „jak wybuchło Powstanie, całe jej rodzeństwo poszło do walki”.

– Ojczyzna i wiara to siostry bliźniaczki – mówiła „Wiśka”, „myśmy wzrastali w tym właśnie”, dodawała.  To dlatego, jej zdaniem, w wychowaniu bardzo istotne jest „rozmiłowanie w Ojczyźnie”, to jak rodzina, matka przekazują słowa o miłości Boga i Ojczyzny. – To zostaje w młodych i tak sobie wyobrażam przyszłą Polskę, że nie zmarnujemy tej szansy, którą mamy. Musimy umieć żyć dla Polski, kochać Polskę i patrzeć, jak się ona rozwija – wyznała Bogumiła Kulik. Podkreślała, że to „ Matce Bożej Jasnogórskiej złożyła całe swoje serce, a Ona towarzyszyła jej w każdej chwili życia, zwłaszcza w trudnych momentach”.

Słowa babci potwierdził obecny na sali wnuk Łukasz Grabałowski, który opowiadał także historię życia swojej prababci i rodzeństwa p. Bogumiły, zauważając, że miłość do Boga i Ojczyzny były dla nich programem życia.

Zaproszona także na spotkanie Katarzyna Suska-Zagórska, wybitna polska śpiewaczka przypominała, że kultura, wobec braku niepodległego państwa, stała się swego rodzaju formą istnienia narodu i wyrazem narodowej tożsamości.

– To jest nie do przecenienia, ponieważ język sztuki jest uniwersalny na tyle, że ma wielką siłę. Kultura niewątpliwie jest jednym z filarów przetrwania wielkich wartości patriotycznych – mówiła artystka. Śpiewaczka wspominała wielkich twórców, którzy w różnych czasach zmagań Polski o wolność w swych utworach wyrażali miłość do kraju i oddanie Ojczyźnie, jak np. Stanisław Moniuszko czy Fryderyk Chopin.

Z wielkim wzruszeniem uczestnicy uroczystości przyjęli wykonanie „być może po raz pierwszy od stu lat” pieśni „Czarna sukienka”. Słowa napisał w 1832 roku Konstanty Gaszyński, uczestnik Powstania Listopadowego na Litwie. Nawiązują one do słynnej bitwy o Olszynkę Grochowską. Wiersz stał się szczególnie popularny podczas Powstania Styczniowego, w dużym stopniu za sprawą Władysława Żeleńskiego, kompozytora, ojca Tadeusza Boya-Żeleńskiego,  który ułożył do niego melodię. Artystka przypomniała, że czarnym sukniom noszonym na znak żałoby narodowej po przegranym Powstaniu Styczniowym towarzyszyła patriotyczna biżuteria. Jedna z większych i ciekawszych jej kolekcji znajduje się na Jasnej Górze.

W spotkaniu udział wzięły przedstawicielki różnych grup społecznych, m.in. posłanka Lidia Burzyńska, redaktor tygodnika katolickiego „Niedziela” Lidia Dudkiewicz, dyrektor delegatury Kuratorium Oświaty w Częstochowie Alicja Janowska, a także siostry zakonne i członkinie Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” m.in. z Opola i Gliwic. Nie zabrakło rodzin i mężczyzn.

Celem organizowanego na Jasnej Górze już od 11 lat Święta Kobiet u Najpiękniejszej z Niewiast jest ukazanie piękna kobiecego powołania oraz roli niewiast w życiu rodziny i Narodu.

Izabela Tyras